To miejsce ma ogromny potencjał.
Trzeba jeszcze poszperać w historii i legendach, co na tych schodkach się działo. Lub wymyślić, co ewentualnie mogło się dziać. Może tamtędy biegli na spotkanie Stanisław i Anna Oświęcimowie? A może tamtędy święty Jan z Dukli wędrował do Lwowa? Albo obrońcy miasta w czasie „potopu”, by zawiadomić króla Jana Kazimierza? Na pewno znajdzie się jakaś legenda.
Idąc tym tropem można tam postawić „ławeczkę westchnień”, elementy uzbrojenia, np halabardy, pochodnie, miejsce na flagi, proporce itp. - coś, co podkreśli klimat.