Bardzo dobrze, że myśliwy odstrzelił te dziki. Coraz więcej tego tałatajstwa łazi po polach i niszczy rolnikom uprawy. Dawniej chłopy na wsi zakładali wnyki, albo mieli powojenną flintę. Zatłukli takiego gada i przez zimę rodzina go zeżarła z ziemniakami i kiszoną kapuchą. ;-)