Też pamiętam ten spęd (mimo, że byłem wtedy dzieckiem) i histerię w oczach ludzi. Wiara w cud itd. Każdego można zmanipulować gadką o "nadludzkich zdolnościach". Dzisiaj taki "Nardelli" opowiada bzdety za darmo co miesiąc na miesięcznicach. I stare baby i dziady go słuchają jak jakiegoś guru, bez cienia reflerksji, że tyle lat rządził i niczego oprócz jadu i nienawiści do innych im nie dał.