To może być metoda. Wiadomo, że księża pedofile z polskiego kościoła nie znikną. Ofiary pedofili mają co raz więcej do powiedzenia w sprawie odszkodowań, a to są ciężkie pieniądze. Po co uświadamiać dziecko, jak może się załapać na taką kasę. Ciomkanie przez księżula dziecko szybko zapomni, a kasa ustawi rodzinę. Tak może myśleć prawacka mamusia wypisując pociechę.