A coś dla sportu? Krośnieński Klub Karat Kyokusin nadal nie ma swojego Dojo, dzieci trenują na salach gimnastycznych, gdzie trzeba rozwijać maty, potem składać. Dofinansowanie do zawodów jest bardzo małe i wpisowe rodzice pokrywają sami, podobnie jak zakup strojów klubowych i sportowych. A jakby nie spojrzeć klub odnosi sukcesy. Potrzebujemy własje Dojo!