@AG
Miasto cierpi na malejącą liczbę ludności nie z powodu braku lokali mieszkalnych, a braku jakichkolwiek perspektyw. Nie czarujmy się kto marzy o pracy za minimum w jednym z lokalnych kołchozów na najniższym z możliwych stanowisk bo wszystkie lepsze tylko po znajomości. Ceny mieszkań też raczej przerażają, niewielu ludzi jest w stanie wyciągnąć z kieszeni 300k na czterdziestoparometrową klitkę.