"Ale się katopisiackie kundle xerochoojajowate utuchomiły:) szczekają aż miło:) " - język miłości, szacunku i tolerancji.
Przyrównywanie ludzi do zwierząt to nie tylko skrajny brak kultury — to również nawiązanie do najbardziej mrocznych kart historii XX wieku. Właśnie tak zaczynały się mechanizmy dehumanizacji, które wykorzystywali naziści.
To oni systemowo odzierali ludzi z godności, określając ich mianami „szkodników”, „podludzi”, „robactwa” czy „zwierząt”. Taki język był przygotowaniem gruntu pod przemoc, segregację, a ostatecznie – zbrodnie przeciwko ludzkości.
Jeśli dzisiaj, w XXI wieku, ktoś nadal stosuje tego typu retorykę, to nie tylko zapomina o lekcjach historii – on je świadomie ignoruje. Dehumanizacja to pierwszy krok do nienawiści, a nienawiść nigdy nie prowadzi do dobra.
Można się nie zgadzać, można dyskutować ostro, ale odczłowieczanie innych to linia, której nie wolno przekraczać. Nigdy.