No cóż. Polacy w większości nie chcą normalności, współpracy, łączenia, dialogu. Wolą nienawistność, dzielenie, prostactwo. Słowem, wybrali sobie wyznawcę religii pisizmu. Gratuluję samopoczucia tych niegłosujących wyborców, którym nie zależy na Polsce, którzy nie chcieli Prezydenta a kolejnego pisowskiego rezydenta w pałacu. Do tego podobno walczącego w kibolskiej ustawce, snuso- zależnego faceta podejrzewanego o załatwianie panienek w sopockim hotelu.