Księża są odrealnieni. Jeśli twierdzą, że "obwodnica w fizyczny sposób oddziela ludzi od kościoła parafialnego oo. Franciszkanów", to znaczy, że oni nawet nie znają realiów miasta, nie poruszają się po nim, może limuzynami. Droga to żadna przeszkoda, droga to udogodnienie.
Mam nadzieję, że dożyję czasów, kiedy kościół zostanie gruntownie zmodernizowany i zreformowany. Będzie służył ludziom, a nie robieniu kasy i zagrabianiu majątków Polaków.
Doczekamy jeszcze czasów, że ogród kapucyński będzie ogólno dostępny, a ten symboliczny mur między ludźmi a kościołem zniknie i będzie to znak czasów.