Kierowca znany z niebezpiecznej jazdy, sam widziałem jego "treningi" na ulicach miasta, sam uciekałem z przejścia dla pieszych widząc "nara". Pomijając już to co się stało na lotnisku, to zupełnie niewiarygodne jest poczucie bezkarności takich kierowców. W sieci jest wiele komentarzy na temat jego jazdy sprzed miesięcy i lat, co tylko pokazuje jak długo przymykano oczy na takie zachowania. Szkoda ludzi.