Zastanawiam się skąd się biorą wyimaginowane opinie, że osoba z tytułem mgr musi być mądrzejsza od tego z wykształceniem zawodowym lub średnim. Znam mnóstwo ludzi z tytułm mgr inż. którzy mają prawicowe poglądy i głosowali na prawicowca. Mało tego, znam takich nieuczonych w piśmie, którzy mają więcej oleju w głowie od tych wielce uczonych po studiach dla sołtysów. Ale z tytułem mgr tzn. może gówno robić. Wcale nie znaczy, że słoik harujący w korporacji od rana do wieczora, mieszkający w wynajętym mieszkaniu posiadający psiecko. Jest mądrzejszy od murarza czy piekarza lub innego fachowca.
"Murarz domy buduje, krawiec szyje ubrania, ale gdzie by go uszył, gdyby nie miał mieszkania..." Szczęść Boże!