Też byłem zaskoczony, że schody nie zostały uruchomione nawet na święta i w dniu święcenia pokarmów na Rynku. To chyba nie przez zimowe warunki...
Ale druga rzecz to tradycyjne schody obok i podjazd dla wózków.
Nie zacytuję tutaj słów które padały, kiedy rodzice z dziecięcymi wózkami, elegancko ubrani, z koszyczkami wielkanocnymi zawracali sprzed zamkniętych drzwi CDSu a następnie PRÓBOWALI wypchać wózek na górę a kółka nie mieściły się w podjeździe i spadały z niego i blokowały się na schodach... PORAŻKA.