Ubolewam jeżeli zrobił to z głupoty i współczuję jeśli z wyrachowania dla błyśnięcia i kariery w swoim środowisku. W internecie nic nie ginie, a z bycia w tej "partii" żył nie będzie. Skończy się zabawa i trzeba będzie na papu zarabiać, a ja z takimi "konwencjami żartu" bałbym się dać mu nawet miotły do rąk z obawy, że zamiast nią machać, będzie sprawdzał kto papierek porzucił.