I tak zdecydują urzędnicy... Szkoda natury. Ale może by tak część funduszy przeznaczyć na zadbanie o zieleń wokół obecnej, nowej ścieżki pieszo-rowerowej? Są zejścia na "brzeg" Wisłoka. Wzięłam kocyk, koszyk, dzieci i był plan na piknik. Teren zarośnięty chwastami, nierówny, zejść tam można chyba tylko żeby w krzakach załatwić potrzebę fizjologiczną. Chyba nie taki był plan? Może zróbcie tak, by jeden plan wykonać do końca i skutecznie by służył mieszkańcom, a nie budować nowe przybytki, o które i tak nikt nie będzie dbał i nie będzie na to funduszy... przykre to, choć kierunek zmian jest dobry.