A. Krzanowski nikogo nie obraził, ale powiedział odważnie co sądzi o tej sprawie. Dlaczego nikt nie pyta o głos mieszkańców osiedla czy chą mieć kościół pod oknami mieszkań czy nie? Może P. Przytocki sprzedałby swoją działkę za 50% wartości, a nie mienie komunalne, którym zarządza? Głos P. Czaji jest pozbawiony jakiejkolwiek wartości merytorycznej, a jest wynikiem programu religijnego, który w sobie posiada.
Nikt nie zabrania mieszkańcom uczęszczać do kościoła i każdy ma prawo do wyrażania swoich uczuć religijnych, ale dlaczego pomysł wybudowania kościoła, potem pewnie plebani pod oknami mieszkań?