Strasznie szkoda kolejnych drzew, które poszły pod nóż kosztem zatoczki dla rodziców muszących odprawić do szkoły swojego licealistę (!).
Nie wierzę, że nie da się zrewitalizować chodnika bez wycinania wszystkiego w pień.
"Kopernik" to zawsze był budynek otulony jabłoniami i słynnym modrzewiem . Teraz zamiast drzew można tam zbudować mównicę na poczet kolejnych szkolnych jubileuszów....