Nie wierzę! Na prawdę staram się nie wierzyć, że to prawda! Patologia w czystej postaci. Ignorancja i niepojęta buta wobec wszystkich mieszkańców. Po tylu staraniach o ocalenie drzew na sąsiedniej ulicy... Nagle zza betonowego kosza (bo przecież nie zza krzaka, skoro absolutnie wszystkie zgładzono) wyskakuje wszechwiedzący, autorytarny dyrektor ignorant... W dodatku, jakiś urzędas, lekką rączką przyklepuje taką decyzję? Czy wam wszystkim wydaje się, że to miasto to wasz prywatny folwark? Co ze zdaniem mieszkańców tej dzielnicy? Co ze zdrowym rozsądkiem?
125 lecie - dla uczczenia zniszczmy wszystko i zatańczmy kumbaya!
Wstyd Panie Dyrektorze! Wstyd Naczelniku! Wstyd Prezydencie!