Miłość bliźniego to także zwracanie uwagi że źle postępuje. Jeśli kochasz swoje dziecko to nie pozwalasz mu na wszystko bo masz świadomość że zrobi sobie krzywdę. Tak samo jest z dorosłymi, wielu nie jest świadomych że to co robi jest złe. Tolerancja to nie to samo co akceptacja. Trudno oczekiwać że chrześcijanin będzie akceptował postulaty lgbt bo wtedy zaprzecza swojemu chrześcijaństwu. Politycy chcą siłą poprzez rozwiązania prawne wymusić na osobach wierzących akceptację postaw dla nich nieakceptowalnych. Z Bogiem!