Zapamiętałem go jak za wszelką cenę chciał zlikwidować małą 15 na osiedlu Grota Roweckiego. To była fajna szkoła w której wszyscy się znali, wielu rodziców z poza Krosna dawało tam dzieci (między innymi i ja). Uwielbiał tworzyć molochy w których dzieci się nie znały.