Tak jak pisze Niki_Manifesto...
Ludzie ślepo wierzą w suplementy, witaminki w pigułkach, a na zwykłe przeziębienie biorą antybiotyki, zabijając tym samym naturalne właściwości immunologiczne organizmu. Organizm przestaje się wysilać w pozyskiwaniu witamin z jedzenia, ogranicza się w byciu odpornym, bo po co ma się produkować, skoro dostanie coś w pigułce.
Kleszcze kąsają i będą kąsać, nie jednego kleszcza miałem przez prawie 40 lat, wyrywałem je sam ze skóry, bez pseudo-specjalistycznych zestawów. Jak swędziało to podrapałem, a za każdym razem był salicylowy w użyciu na to miejsce.
Więc nie trzeba siać paniki, że są kleszcze, że jest borelioza, że jest KZM, bo to zawsze było, ale trzeba nauczyć się żyć z głową!
A przede wszystkim trzeba zacząć dbać o dzieci, a nie katować ich reklamowymi świństwami, bo reklamy są dla naiwnych idiotów, sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne, które zarabiają krocie, a naiwni, zostają ze szczuplejszym budżetem i z gorszą odpornością....