Zdewociały juruś jak zwykle błysnął katolskim "yntylektym":):):) ale do klęczenia na kolanach i beczenia nie potrzeba mędrca:):):)
Zastanawia mnie jak Jahwe może bezczynnie przyglądać się gwałtom na dziecich i ich nie obronić. Danie wolności wcale nie zdejmuje z odpowiedzialności za bezbronnych, nie upoważnia do bezczynnej postawy w obliczu ich cierpień, zwłaszcza jak jest się wszechmocnym. Może juruś odpowie? :)