Właśnie wczoraj byłem na zakupach w Biedronce na Bieszczadzkiej. Już się miałem wycofać bo znalezienie wolnego miejsca graniczyło z cudem. Myśl że znowu muszę stać w ogromnej kolejce w sklepie, trochę odstraszała. Ale się udało zaparkować, i kolejny cud : w sklepie pustki, jedna osoba przy kasie. Panie Starosto, tak się pan bał klientów Biedronki, a jest odwrotnie. To przez petentów urzędów Biedronka może wprowadzić też opłaty bo klienci narzekają na brak miejsc do parkowania.