Co myślicie na temat chamstwa kierowców (kierowcy!) MKS w stosunku do pasażerów?
Jeden z przykładów:
Autobus nr 18 (odjazd z dworca około 14,30) nie dość, że podjechał na dworzec spóźniony, to nie zabrał wszystkich pasażerów. Tak mu się spieszyło, że zamknął drzwi omal nie przystrzaskując jakiegoś chłopaka i po prostu odjechał zostawiając pozostałych. Autobus nie był przepełniony, tylko kierowcy się spieszyło! Nie rozumiem takiego zachowania, przecież minuta by go nie zbawiła, a mógł zrobić chłopakowi krzywdę!
Facet po piędziesiątce, w okularach, chyba z brodą...
Czy ktoś taki powinien pracować jako kierowca autobusu?
Przecież pracuje w służbie nam - pasażerom i powinien być człowiekiem kulturalnym i przede wszystkim dbać o jakość usług, a nie tak jakby był panem i władcą...
Kiedyś byłam świadkiem, jak grupka nastolatków biegła na przystanek, chyba na Żeromskiego to było, pewnie lekko spóźniona, możliwe że po szkole, kierowca (ten sam) zatrzymał się kilka metrów za przystankiem, wpuścił trzy pierwsze osoby, po czym zamknął drzwi i odjechał! Autobus był prawie pusty i nie rozumiem dlaczego nie zabrał pozostałych... Kierowcy chyba sprawia przyjemność takie znęcanie się nad młodymi, bo już kilka razy widziałam jak pyskuje, krzyczy i wyzywa młodzież...
Czy ktoś taki nie powinien wylecieć z roboty?
Zastanawiam się czy wpływały na niego jakieś skargi do przełożonych, pewnie tak, bo to zapewne nie jego taki pierwszy "wyskok".
Ciekawe czy jest aż takim dobrym pracownikiem, czy przełożeni po prostu nie wiedzą o jego zachowaniu?
A zachowuje się chamsko w stosunku do innych, szczególnie młodych i wg mnie nie powinien pracować między ludźmi.