Towarzysz jurexow wielokrotnie powtarzał że w Polscy biedy nie ma. Że żyje się dobrze a będzie jeszcze lepiej. Obywatele jeżdżą samochodami i ze sklepów wywożą pełne kosze wszelakiego dobra. Przecież towarzysz jurexow nie kłamałby, to "szanowany"były nauczyciel i katolik radiomaryjny...