Jak to jest że od 10 lat dwa razy w roku jest organizowana akcja sprzątania Wisłoka a śmieci nie ubywa? Czy Krosno to miasto brudasów którym łatwiej coś wyrzucić w krzaki nad rzeką niż podjechać na wysypisko?
Ja z uporem maniaka pod każym artykułem o tej akcji zapraszam ekologów-krzykaczy lubiących manifestować swoje oburzenie na eksploatowanie naszej planety na transparentach lub w internecie oraz pracowników krośnieńskiego magistratu .