"Wzrost PKB napędzany długiem to bankructwo - ostrzega autor "Ekonomii dobra i zła"
Ekonomista przedstawił też mechanizm sztucznego tworzenia wzrostu gospodarczego w państwie: "Gdy sam pożyczę 100 tys. euro, tylko głupiec mówi, że jestem bogatszy o 100 tys. - to rozumie każdy. W momencie, gdy podobną operację przeprowadzi państwo, tzn. pożyczy 3 proc. PKB, te 3 proc. zainwestuje w gospodarkę, a gospodarka w następnym roku, powiedzmy, wzrośnie o 3 proc. PKB, wszyscy klaszczą i cieszą się, że jesteśmy o 3 proc. PKB bogatsi".
Według Sedlaczka ten sztuczny wzrost nie ma nic wspólnego ze realnym wzrostem gospodarczym i może prowadzić do zapaści ekonomicznej. - Ukrywa rzeczywiste problemy i uzależnia gospodarkę od zadłużenia tak samo, jak narkomana od narkotyków - ocenił."
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul(...)
Ucz się ucz piotrusiu d.., a może i D...uda z ciebie wyrośnie... w PiSie
https://www.youtube.com/watch?time_continue=6&(...)
PS.
Pani Kopacz i Tusk przeprowadzili Polskę bezboleśnie przez wielkie spowolnienie zachodnich gospodarek po 2008 r., a śmietankę spija prezes pobierając oprócz apanaży poselskich również emeryturę, której się nie zrzekł, jak kiedyś propagował ... no kto piotrusiu g..., zgadniesz?
Te 20% które chce zabrać posłom, to chyba około tyle co jego emerytura.
Jeśli chcieliby wspomóc najgorzej zarabiających, to by zwiększyli kwotę wolną od podatków - pamiętasz kto i kiedy to obiecał, piotrusiu g...?