Od lipca mam wątpliwą przyjemność mieszkać w dzielnicy Krosna, która graniczy z lotniskiem. To jak latają Zlinem osoby, które rozumiem uczą się akrobacji/ ćwiczą tą umiejętność - straszy wszystkich okolicznych mieszkańców. Akrobacje wykonywane nad domami mieszkalnymi (mam nagrania). Juz nie wspomnę o tym, ze poziom hałasu jest bardzo duży ( odpada siedzenie po pracy na własnym ogródku np Ok 18-19- trudno usłyszeć rozmówcę, telefony najlepiej wykonywać w domu z zamkniętymi oknami).Dlaczego mamy żyć w strachu czy spadnie na nas samolot albo jego część-bo jedna osoba robi sobie akrobacje samolotowe starym samolotem Zlin. Czy nie można tego robić nad lotniskiem? nie nad domami? . Przeciez jest wg rozporządzenia wyznaczona strefa lotów akrobacyjnych (strona www lotniska Krosno). Strefa lotów akrobacyjnych dla samolotów i szybowców wewnątrz ATZ Krosno, nad lotniskiem i w jego sąsiedztwie jest szczególowo wyznaczona. I mysle ze strefa nad domami mieszkalnymi w Polance to nie jest strefa lotów akrobacyjnych.