Coś mu się takiego przydarzyło, że nie chciał wpuścić ratowników do osoby, która pilnie potrzebowała pomocy. To dziwne, że to ksiądz tak traktuje ten wielki dar , jakim jest ludzkie życie... Podobno to ze wstydu, ale przecież wstyd mniej ważny od życia. A może chciał dać czas paru kolegom na ucieczkę przez okno. Może nawet wśród tych kolegów był ktoś wyżej postawiony.