Polski kościół katolicki jest tak daleko od Ewangelii, że to już naprawdę nie jest kościół chrześcijański. Do prawdziwie chrześcijańskiego chciałbym należeć. I to nawet, jeśli nie nie mam jakiejś pewności, czy istnieje ten Bóg. Natomiast nie widzę żadnego powodu, by należeć do organizacji, która gada o złu opisując je, jako dobro, która jest przesiąknięta cynizmem, znieczulicą, która podsyca nienawiść do przeróżnych innych. Weź do ręki Ewangelię, poczytaj sam, spokojnie, a zobaczysz, że kościół katolicki jest zaprzeczeniem tego, co chciał nam przekazać Chrystus (kimkolwiek był).