Ach, ci straszni młodzi, wolą zajmować się bzdurami zamiast nauki, nie wstaje z szacunkiem, gdy starszy wchodzi do pokoju... Widzę, że od ponad dwóch i pół tysiąca lat narzekanie nadal w modzie, od Sokratesa do kardiodzika.
Na szczęście młodzież może polegać na starszych, oczytanych pokoleniach. Starsze oczytane pokolenia nigdy nie dają się nabrać na polityczne kiełbasowyborcze obietnice. Wiedzą także, że gdy dzwoni policjant lub wnuczek, to należy wyrzucić reklamowkę z pieniędzmi przez okno. Nie dają się również oszukać sprzedawcom cudownych papieskich garnków oraz innych wynalazków. A wszystko to dzięki swemu oczytaniu.
Poza tym młodzi powinni być wdzięczni, że starsi urządzili im świat tak, że odechciewa się w nim żyć, co widać po wskaźnikach problemów psychicznych i prób samobójczych. No ale narzekajcoe sobie dalej.