Bardzo się cieszymy, że ktoś pamięta o historii miasta w tym miejscu, lecz jednak zawsze pozostaje jakieś ale. Mianowicie autorzy liczą na potomków hutników oglądających mural. Lecz ich już nie ma, wyjechali daleko w świat. Następnie też niekorzystnie wybrano wizerunek hutników, gdyż dla zagranicznych turystów to wygląda trochę jak jakiś ubogi obóz pracy przymusowej.