Miala być bomba, wyszedł... stary kapiszon. Artykuł bardzo słaby i tendencyjny a próba prowokacji na żenującym poziomie, dlaczego dziennikarz otwarcie z kamerą nie zapytał tylko nagrywa "z partyzanta" ? Niby zamazany obraz ale wszyscy wiedzą o kogo chodzi. W takim wypadku ukryta kamera mija się z celem, chyba że autor chciał się poczuć jak prawdziwy dziennikarz z "Uwagi" lub "Superwizjera". A ten tytuł? Jaki beton się skruszył? Co pękło? Sensacja bo w Krośnie przeszło kilkadziesiąt osób z tęczowymi flagami? Spoko, pokazali się, było kolorowo, wesoło, pośpiewali, powiedzieli co chceli, zaznaczyli swoją obecność, kilku starszych panów o konserwatywnych poglądach postanowiło zaprotestować i powiedzieli co sądzą o tym i mieli do tego prawo ( tym bardziej po tym co prezentowały marsze w dużych miastach). Nie było burdy, nikt nie został ranny (a szkoda bo to byłby dopiero artykuł). Tak jak jedni mają prawo do tęczowej afirmacji, tak inni mają prawo do swojego konserwatyzmu, ważne żeby się wzajemnie szanować i nie prowokować. Tolerancja nie jest synonimem akceptacji, to że toleruję osoby LGBT nie znaczy że nie mogę mieć swojego zdania i muszę się zgadzać z ich poglądami. Mogę przecież mieć inne poglądy. No, chyba a że nie mogę bo ktoś wyznaje za Marcusem tolerancję represyjną- termin ukuty przez niego w latach 60'.