Fakty są takie że gdyby nie durne i obrzydliwe strefy wolne od LGBT tworzone przez nie bójmy się tych słow: tępych, prymitywnych, średniowiecznych dewiantów, to takie marsze byłyby niepotrzebne i zapewne by ich nie było. Nasz prezydęt Andżej D. przypomnę też nie uważa ich za ludzi co wykrzyczał głośno podczas kampanii wyborczej. Dlatego rozumiem tych ludzi że walczą o swoje.