Krosnieńskie władze przyzwyczaiły już mieszkańców że lubią bezsensownie wydawać publiczna kasę pod płaszczykiem różnych inicjatyw. Ta najnowsza jest zacna, będzie okazja i pretekst do rewizyt we Włoszech, Norwegii czy innych krajach.
Swoją drogą trochę dziwnie brzmi wezwanie do pokoju w języku węgierskim patrząc na podejście ich rządu do wojny na Ukrainie