Czytam te wszystkie komentarze i zastanawiam się jak ubogim intelektualnie i duchowo trzeba być, aby wypisywać takie brednie. Jak prostacko okrojonym. Wspaniała, młoda Kobieta robi coś innego, coś co daje ukojenie ciału i duszy, a wszystkie krośnieńskie Barbary i Janusze ulewają jadu. Jadu niespełnienia, ograniczonych horyzontów i swojej szaro-burej egzystencji.
Osobiście z chęcią skorzystam z tej oferty, od dawna brakuje takiej w naszym małym mieście.
Tym, którym się to nie podoba - nie idźcie.
Gratuluję pomysłu i życzę wytrwałości w tej małomiasteczkowej społeczności. Trzymamy kciuki, bo na pewno jest nas więcej :)