I 30% Polaków uwierzyło w te brednie i dalej wierzą PiS-owi. Wniosek nasuwa się jeden, są narodem sprzedajnym, dla osobistych korzyści poprą każdego, kto chociaż kradnie, kłamie ale się podzieli. To typowe. Straty po rządach Kaczyńskiego naród będzie sprzątał kilkadziesiąt lat, chyba, że przyjdzie znowu złotousty i zrobi następną PRL bis.