hejter: ludzie, którzy pomagali w tej sprawie, znali szczegóły, plan, cel wyprawy, wybór i decyzję, dobrowolnie zdecydowali się pomóc. Po co to drążyć, rozdrapywać, snuć podejrzenia jakoby ktoś miał zostać oszukany, kiedy wszystko było jasne od początku. Kociarni niczego nie odebrano i pomoc w tej sprawie nie oznacza, że kociarnia zostaje na lodzie, że już nikt nigdy itd.
Ludzie, dlaczego tak bardzo lubicie oceniać cudze życie, wybory, decyzje, aż tak surowo jakby komuś krzywda się działa? Żeby tak ludzie chętnie pomagali kociarni na co dzień, jak zapalczywie potrafią niszczyć atmosferę wokół tej sprawy wypisując oszczerstwa. Ojjj.... możecie sobie spojrzeć w twarz?