Bardzo potrzebne miejsce. Podziwiam osoby, które opiekują się kotami, widzą, że każdy chce na ręce, każdy do domu, ale oni przecież nie mogą wziąć każdego, dają im tyle czasu i miłości, ile mogą. Wzięłam z kociarni kotkę dorosłą, 10 mcy temu i nie wyobrażam sobie już naszego domu bez Kici. Warto pomagać, niewarto hejtować. Dziękuję Wam, wolontariusze.