Monika Langos. Włascielka " Zwierzusia:.
Skoro Pani/ Pan " Kamień 97" wypowiada się jako 2 osoby warto zmienić przydomek lub się przelogować.
W naszym hotelu jest pełny monitoring, skoro Pana pies był u mnie i nabawił się strachu, dlaczego nie obejrzał Pan nagrania z pobytu psa .Mamy taką możliwość, każdy jest o tym informowany. Zawsze można zadzwonić do mnie, współpracuje z weterynarzem i jestem gotowa zawsze do odpowiedzialności za dane zwierze, mam wykupione ubezpieczenie pokrywające takie koszty. Proszę o opinię Belgawiorysty i dokumentację medyczną psa leczonego , traumy po moim hotelu. Daje Panu na to tydzień. Za zniesławienie jest odpowiedzialność prawna pobieważ internecie nie jesteśmy anonimowi, to co Pan napisał to zwykłe oszczerstwa i jest straszne, od początku pomagam zwierzetom, każdemu, każdą zarobioną złotówkę wkladam w rozwój. Pani z Krośnienka to moja klientka znam ją i jej psy, to w jaki sposób postąpiła ze mną jest okropne. Szkoliłam sie dla niej, dla jej psów, robilam jej za grosze, ona nie ma żadnych studiów, niech pracuje przyjmuje, zarabia, ale niech nie kłamie Co do właścicielki huskiego, było zabezpieczone nagranie jak pies 14 godzin rwał zębami kraty, co by było jak by uszkodził sobie szczękę z tego co wiem w poprzednim hotelu zniszczył kojec i rozwalił sobie nos, ( oczywiście właścicielka o tym nie wie, my nie oszukujemy, mówimy prawdę, dbamy o bezpieczeństwo zwierząt i staraliśmy sie robić wszystko by uspokoic psa. Mój mąż i syn siedzieli z nim całą noc, żeby sie nie uszkodził, spacerowali i mimo to nie udało nam się psa wyciszyć, więc dla jego dobra poprosiliśmy o jego zadbanie ( tu też nikt nagrania zobaczyć nie chciał ). Przy odbiorze pretensji nie było!!!. Zadzwonię do Otz w Krośnie oczywiście, może podziękują mi ponownie za to, że każdą złotówkę dodatkową jaką zostawiajcie zbieram i kupuje karmę dla zwierząt, ostatnio jakoś nie odmówili i pytali czy podziękować oficjalnie to nie chciałam. Zajmowaliśmy się psami z Otz i pomagaliśmy za darmo. Koty to Sfinksy, nie muszą się rozmnażać i nie śmierdzą, chodzą po salonie jak nikogo nie ma, nie są w klatce, cały czas. Wszystkie nasze zwierzęta są regularnie wypuszczane, bezpiecznie pod nadzorem i z głową.