Około godz. 15-tej tego dnia można się było zarejestrować praktycznie bez kolejki. Nie wiem jaki "mechanizm" powstania takiej kolejki zadziałał, ale nie wykluczyłbym takiego, że "nam się należy więc na wszelki wypadek, żeby nikt mnie nieubiegł, wstanę o 4-tej i będę pierwszy".