To co dobrze wspominam z tamtych lat, to to, jak bardzo urozmaicony był repartuar w kinie. W ciągu miesiąca wyświetlane było wiele filmów. Nie raz trzy dni i już następny film. Dziś zastanawiam się po co trzy kina w Krośnie, jak w każdym ten sam repertuar grany tygodniami. Tyle ciekawych filmów wchodzi na ekrany, a u nas żadnego nie wyświetlają. Wkurza mnie to.