Mam nadzieję, że ktoś w końcu złoży zawiadomienie do prokuratury, może zatruje się piesek kogoś ważnego, albo dziecko, tak dziecko i wtedy coś się ruszy. Niewiem jak w tym roku, ale jak jeszcze mieszkałem w bloku kilka lat temu to wokół placów zabaw trawa była wypalona po tym odchwaszczaniu, a na placach zabaw jest całkowity zakaz stosowania środków chwastobójczych. Później alergie i dziwne choroby niewiadomo od czego. Więc przydałoby się odchwaszczenie mózgów w KSM odpowiedzialnych za to działanie. Tu pieski zatrute, ale to tylko jeden element, te środki zostają w glebie i wodzie na latach, w ostateczności wszystko wypłukiwane jest do rzek, cały ekosystem jest zatruwany. Puknijcie się w głowę, bo wam zielone przeszkadza. To czym pryskacie jest rakotwórcze, niszczy narządy. W procesie oczyszczania wód te środki nie są całkowicie usuwane, zjadamy później rośliny z tym syfem, pijemy wodę z tym syfem. Człowiek wykańcza człowieka tylko po to żeby wytępć jakiegoś chwaścika. To jest głupota na miarę nagrody Darwina.