Co mnie tam czeka, jakbym chciał spędzić miły wieczór, pojeść, popić? A no: butelka najtańszego wina 90 zł, butelka bylejakiej Wyborowej 90 zł. Absurd. Ceny napojów i piwa też wywindowane. Co z tego, że ceny samego jedzenia normalne ale na końcowy rachunek składa się wszystko.