Dlaczego wszyscy krytycy toru w Krośnie uważają że jest on niebezpieczny? Weźcie się ogarnijcie i poczytajcie jakie są wymogi do należytego przygotowania toru do zawodów wg zaleceń i regulaminu PZM. Tor w Krośnie nie jest niebezpieczny jest WYMAGAJĄCY!!! Był taki od lat50 tych ubiegłego wieku i wielu za tą jego odmienność go chwaliło a wielu przeklinało, bało się i trwa to do dzisiaj.Popatrzcie spokojnie na powtórka tego pseudo meczu.Czy miał miejsce jakikolwiek upadek spowodowany złym stanem toru? Nie!!! Jedynie wychudzeni dietą( bo liczy się każdy gram wagi) lub słabi technicznie zawodnicy skarżyli się na dyskomfort. Tak że Stali jak i z Wilków!!! Ale taki jest właśnie żużel a nie ślizgawka po szklaneczce betonowej. Przypomnijcie sobie wypowiedź Petersena , który zrezygnował z jazdy po dwóch biegach w Krośnie. Powiedział że jest za słaby fizycznie i nie wie skąd ta niemoc.Doyle jechał po tym kartoflisku jak natchniony a Lebidiew w tym bagnie robi rekord toru! Bańdur młodziak śmiga jak stary wyga a fachury co? Przecież do 8 biegu to Stał dyktowała warunki na tym wrednym torze! A jak Wilki zaczęły sposobić się do kontrataku to co zrobiono? Naraz tor okrzyknięto niebezpiecznym! I zaczęło się ujadanie; walkowery, zabrać licencję zdegradować, zaorać tor, wystrzelać Zarząd...tylko czy ktoś zwrócił uwagę ile To Miasto Krosno jego mieszkańcy włożyli w ciągu roku w PGE kasy? Której z Was tych wielkich, starych stażem w Ekstraklasie tyle w ciągu ostatnich lat zrobił? Bez wsparcia dojnych chojnych spółek skarbu państwa.I to Was boli, bo jak szaraczki z prowincji śmieli wleźć na salony? A Wy zawsze byliście stolicami, kolebkami polskiego speedwaya? Nie zaczynaliście o zera? Nie mieliście lat chudych i tłustych? Więc się ogarnijcie, przeczytajcie że zrozumienim przepisy i wykażcie choć odrobinę empatii z beniaminkiem i spróbujcie docenić to co zrobił dla żużla...także Waszego.