Panie Krzanowski, "robić bydło" to nie to samo co być bydłem, toż, to miejski slang.Naiwnie myślałem, że każdy redaktor zajmujący się czymś więcej niż tylko szukaniem afer PISu, powinien to wiedzieć, niestety, znowu się myliłem. www.miejski.pl/slowo-Robi%C4%87+Byd%C5%82o
Z drugiej jednak strony, tak się zastanawiam, że jakoś panu panie Krzanowski nie przeszkadza, gdy mnie lub inne osoby niepopierające opozycji ojkofobicznej nazywa się tu mocniejszymi epitetami, nawet w tym wątku sie to stało. I co panie Krzanowski, uczciwość panu wypadła, czy specjalnie pan wzrok odwrócił?
W sumie, to mógłbym tu zacytować, jak pan osobiści nazwał Polskich partyzantów... nie, nie tak jak ukrainskich... ale to pewnie pan wie i pamięta...
Straszenia sądem, gdy brakło panu argumentów, jest mega żałosne i prędzej bym się tego spodziewał po 16 latku, niż po, rzekomo poważnym człowieku.A z tymi faktami, to mnie pan naprawdę rozśmieszył, za co szczerze dziękuję.
Co do rządów Kaczynskiego, przypominam, że w Polsce wybieramy swoich przedstawicieli w demokratycznych wyborach a nie drąc japę na ulicy. Następne wyboru już niebawem, donek nawet obiecał już większą kasę od PISu, a wiadomo, jak to w PO, dwa razy obiecać, to jak raz dotrzymać, przypomni mi pan, jaki polityk PO to powiedział, bo zapomniałem... a pan z tymi faktami tak wyskoczył, więc chyba pan pamięta?