NieRząd pissuarów - to najgorszy rząd od końca komunizmu w Polsce. Rozwiązywanie problemów polega na pożyczaniu, drukowaniu i rozdawaniu kolejnej kasy. Mamy gigantyczna inflację, Ciekaw jestem czy jest jeszcze ktoś kto wierzy w dobre rządy pissuarów. Tak po ludzku można mieć pretensję do Tuska, że za jego rządów nie wszystko było idealnie, ale jakby patrząc z perspektywy czasu to rządy Tuska były bardzo przyzwoite, a ludzie mogli normalnie sobie żyć. Wiadomo jak ktoś zarabia 20 tysięcy to nie ma dla niego większego znaczenia jak i kto rządzi, ale dla tych co zarabiają normalne pieniądze, to już ma wielkie znaczenie. Znam takich co im w ostatnim roku raty hipoteczne skoczyły o 800 - 1000 zł. Ostatnio kumpel z pracy pożyczał 100 zł na benzynę, bo nie miał za co do roboty przyjechać. Inny kumpel cieszył się jak dziecko jak udało mu się kupić przepierdziane przez Niemca dziesięcioletnie auto za 30 000. Podwyżki pensji dla zwykłych ludzi oscylują w granicach 100 - 200 złotych na rękę. Taki prezio dostaje 100%, a Glapiński to nawet 600 tysi premii za mega inflację + podwyżka kilkaset tysięcy. Zwykli ludzie dostają pensje NA KONTO w okolicy 3500 - 4500 zł i praktycznie starcza im to na wegetacje. Ostatnio od jednej koleżanki z pracy usłyszałem, że ona to by oddała wszystkie 500+ jakie wzięła gdyby tylko było jak za Tuska. Te gadki przedstawicieli lub zwolenników pissuarów, że za ich rządów jest tak fajnie to już mało kogo przekonują. Coraz bardziej rządy pissuarów przypominają rządy Putina, Łukaszenki i Orbana. Ja jeszcze nikogo mądrego w pissuarze nie znalazłem, same sarmackie głupki jak za czasów liberum veto, mam tylko nadzieję, że teraz nie skończy się zaborami. Zadłużeni jesteśmy na 5 pokoleń w przód. Po kolejnej ich kadencji będziemy zadłużeni na 10 pokoleń.