"W końcu po 12 latach nie chcieliśmy już dłużej żyć na odległość. Musieliśmy zdecydować – albo otwieramy lokal w Krośnie albo się rozchodzimy. "
Biedny chlop...po co z nim brala slub zeby zaraz wrócić do Krosna i zyc lata na odleglosc....nieladne ultimatum..