@yorgos, czyli żeby "pijany łobuz " nie "zaczął dźgać nożem pasażerów autobusu" to nalkeżało jechać za nim przez miasto na sygnałach, zatrzymać autobus w najruchliwszym miejscu, wyjść z radiowozu w kilku umundurowanych, powoli podchodzić i wejść do uatobusu itp?
Taki sposób może i jest dobry w ochronie prezesa i jego wybrańców na spędach wytypowanych yorgosików, ale czy to ma coś wspólnego z zatrzymaniem potencjalnie niebezpiecznego przestępcy wątpię.