Jeśli wprowadziłoby się skup butelek z sensownym systemem kaucyjnym (patrz: Niemcy i ich automaty na szkło i plastik), to pewnie podczas takich akcji nie znalazłoby się ani jednego kawałka butelki nad rzeką. Nie zapomnę jak w Niemczech widziałem kłótnię między dwoma panami (nie nazwę menelami żeby ich nie obrażać), którzy walczyli o to który zgarnie butelki po posiadówce młodzieży nad rzeką. A w PL: każda butelka w innym kolorze, kształcie, jedna zakręcana, jedna z kapslem, jedna z nadrukiem, inna z naklejką, a później jak już butelka spełnia kryteria, to musisz mieć do takiej butelki paragon i oddać tę butelkę tam gdzie została naliczona kaucja.