Widocznie każda gmina musi to sama przerobić... Limit, dodatkowa opłata, własny dowóz by zmniejszy koszty, a na końcu okazuje się - że zbieranie odpadów poorzuconych po rowach, lasach, łąkach wyjdzie drożej niż stara usługa. Gospodarka komunalna, nie będzie mieć na tylu ludzi i czasu by się tym zajmować, "miasto" w tabelce będzie widzieć liczby takie jakie chcą, zaś mieszkańcy będą widzieć - no właśnie - co? :) starą wersalke na chodniku